Czy czasem zdarza się wam, mijać codziennie znak informujący o miejscowej atrakcji, ale nigdy nie ma czasu odwiedzić takiego miejsca? Ciągle coś staje wam na drodze? No to wiecie, co czuję. Czas poznać okolicę turystycznie. Wiem, że jest dużo do zobaczenia, czasem wystarczy wyjść jedynie z domu.

Eksploracje zacząłem od okolicznej atrakcji, która kusiła licznymi bilbordami. Co prawda, jest to miejsce raczej dla dzieci, ale z pewnością dorośli będą mieli też ciekawe przeżycia. Czasem nawet ekstremalne.

Za towarzystwo, a raczej pretekst do odwiedzin Papugarnii, wykorzystałem swojego chrześniaka, chrześniaka żony, szwagierkę i swoją osobistą żonę. Mając taki kamuflaż, mogłem spokojnie zwiedzać.

Zbiór okazów był ciekawy, papugi jedzą wręcz z ręki. Bywa, że są nawet zbyt bezpośrednie, siadając na ramieniu niczym piracki pupil. Kolorowe, tęczowe pióra, są niesamowitą ozdobą. Ptaki wyglądają wręcz nierealnie, jak z bajki.

Warto odwiedzić Papugarnię w Obornikach Śląskich i dotknąć odrobinę fauny Ameryki Południowej i Afryki zwłaszcza, że jest pod nosem.

Żar tropików

12 sierpnia 2020