Już wiem, który lokalny ptak, zaskoczył mnie najbardziej. Kto nie słyszał tego polskiego powiedzenia?

Wybierać się, jak Sójka za morze?

Jakoś nie spodziewałem się, że będę miał okazję oglądać takie ptaki na własnym podwórku. Sójka, to naprawdę intrygujący ptak. Miałem okazję się o tym przekonać, bo akurat przycupnęła na płocie u sąsiada. Na szczęście aparat był gotowy do akcji. Oto rezultat:

Piękny ptak, trochę wyglądający jak sztuczny, ale wierzcie mi, jest prawdziwy. Udało mi się nawet, złapać ją w locie i już wiem, jak ją zaprosić przed kamerę.

Bo taki mam plan, jakoś ją skusić i zwabić tak, żebym mógł robić jeszcze lepsze zdjęcia.

Oprócz oczywistej gwiazdy, udało mi się zrobić także kilka dodatkowych fotek. Przed obiektyw pchała się Lerka, skowronek borowy. I znowu pojawił się Kopciuszek. Udało mi się również, cyknąć zdjęcie Makolągwie zwyczajnej i naszemu Polskiemu wróblowi.

Coraz więcej atrakcji

22 marca 2020